Niedzielny spacer wzdłuż Maskalisu
Niedzielny spacer wzdłuż Maskalisu
Już na pół godziny przed planowanym otwarciem Kościółka pw. Świętego Leonarda, zaczęli pojawiać się pierwsi uczestnicy imprezy. Pogoda sprzyjała tak, więc chętnych do zwiedzenia oraz spaceru było sporo. Opiekun obiektu Justyna Nurek prezentowała najstarszy buski zabytek, dwóm grupom zwiedzających. Wśród nich znalazły się zarówno ci, którzy byli tu zarówno pierwszy jak i kolejny raz. Oni to zauważyli, że na placu cmentarnym brakuje nagrobku biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka. Pani Justyna uspokoiła wszystkich, że jest on w renowacji i w najbliższym czasie, już jak nowy pojawi się na swoim miejscu. Zadawane pytania wskazywały na duże zainteresowanie historią miasta u naszych gości. Długo można byłoby rozmawiać o początkach Buska o jego rozwoju, lecz czas naglił. Wszyscy ci, którzy czuli się na siłach wyruszyli na szlak by wśród łąk w pełni odetchnąć piersią.
Najpierw utwardzoną - następnie polną ulicą Siesławską,, ruszyliśmy w kierunku Siesławic. Minęliśmy budynki Szpitala Powiatowego i znaleźliśmy się wśród ostatnich już chyba na terenie miasta, zapuszczonych sadów. Każdy zdał sobie sprawę, że przyjeżdżając w to miejsce za kilka lat, nie odnajdzie tu nic z obecnych krajobrazów a i szlak będzie musiał biec zapewne w innym miejscu, gdyż wyrosną tu nowe budynki mieszkalne. Mijając obwodnicę Buska doszliśmy do postawionej w 1881 roku a mimo to pięknie prezentującej się do dziś Figury Męki Pańskiej, wystawionej przez mieszkańców Siesławic. Trzeba tu zaznaczyć, że zarówno ta, jak i figura Świętego Floriana pięknie się prezentuje, dając dobre świadectwo o gospodarzach tego terenu. W dobrych humorach w wszyscy uczestnicy doszli do terenu rekreacyjnego w Karabosach, gdzie właśnie rozpoczynał się piknik rodzinny a zapach pieczonych smakołyków nęcił podniebienia strudzonych. Zabawa trwała do późnych godzin, tak więc kto chciał i mógł na długo zapamięta to wczorajsze niedzielne popołudnie.
Foto i Tekst Piotr Szumilas